Dziwna historia
„Anioł Gabriel… – powtarza Gębarzewski, przewracając księgi – Takiego nazwiska u nas nie ma… Jest tylko Cherubin, ale Mordko…” W Noc Sylwestrową zdarzyć się może wszystko. Nawet rozpatrzenie zażalenia przed siłę wyższą.Są lepsze miejsca na świętowanie nadejścia Nowego Roku, niż zasypany śniegiem pociąg, choćby salony Resursy Obywatelskiej. Uczestnicy balu nie poznają jednak historii, snutej przez telegrafistę i nie dowiedzą się, jak zakończył się spór fizyka z aniołem i po co właściwie potrzebna jest siła tarcia.Bolesław Prus (właściwie Aleksander Głowacki) był świetnym obserwatorem, co znalazło odzwierciedlenie w jego twórczości – nikt tak jak on nie opisywał nastrojów i mechanizmów społecznych. Współpracował z wieloma gazetami, m.in. „Niwą” i „Tygodnikiem Ilustrowanym”, a ukazujące się w „Kurierze Warszawskim”, opisujące życie miasta, „Kroniki” cieszyły się dużą popularnością. Brał udział w licznych inicjatywach społecznych i oświatowych.